Prawdziwie norweski wypoczynek tylko w domku wakacyjnym „hytte“

norway-hytte_-696x463
Norwegowie przedkładają wypoczynek w swoim domku wakacyjnym nad nocleg w luksusowym hotelu i obiad w wykwintnej restauracji. Są gotowi na kilkugodzinną podróż, wędrowanie przez lasy, przemierzanie rzek i górskie wspinaczki, by dotrzeć do miejscowości, w której mogliby w spokoju pobyć samotnie na łonie przyrody. Te zacisze nazywają wakacyjnymi domkami „hytte“.

Nic wspólnego z oszczędzaniem

„Hytte“ – to popularny w krajach skandynawskich termin, określający domki wakacyjne lub letniskowe, położone najczęściej w pobliżu morza lub w innych atrakcyjnych terenach podmiejskich. Są najczęściej drewniane i nadają się do użytku przez cały rok. Coraz częściej są w nich urządzane sauny, kuchenki, kominek, obok pojawiają się oku miłe ogródki. Potrzeba zatrzymania się w „hytte“ nie ma nic wspólnego z oszczędnością, gdyż utrzymanie takiego domku wakacyjnego jego właściciela może kosztować miliony koron, a wynajęcie go na Wielkanoc kosztuje drożej niż lot na południe Europy.

Spartańska prostota

Do niedawna w norweskich domkach na łonie przyrody nie było ani elektryczności, ani wody z kranu, ani dróg, prowadzących do tego zacisza. Wodę Norwegowie brali z rzeki, rozpalali ogień dla ogrzania się, a jedzenie przygotowywali w piecu. Domki były małe (około 40 metrów kwadratowych), a toaleta znajdowała się na zewnątrz (norw. utedo). Gdy nie było jeszcze wybudowanych dróg, prowadzących do domku wakacyjnego „hytte“, jego właściciele docierali tam na piechotę, jednak wszystkie ich starania były wynagradzane przez możliwość napawania się ciszą, spokojem i przepięknymi widokami przyrody. Zauważono, że wielkość domku wakacyjnego od roku 2004 zwiększyła się średnio o 10 metrów kwadratowych. Zainstalowana elektryczność stała się standardem, dlatego zużycie energii elektrycznej w norweskich miejscowościach wypoczynkowych wyrosło o 58 procent. Teraz „hytte“ stały się drugim domem. Niektórzy Norwegowie swoje domki wypoczynkowe urządzają przytulniej niż prawdziwe domy i coraz więcej czasu podczas wakacji spędzają w domkach, zamiast udawać się w piesze wycieczki lub na narty.

Obowiązek stałego zamieszkania

norway-hytte-1068x712
W niektórych regionach Norwegii obowiązuje „obowiązek stałego zamieszkania“ (norw. boplikt), nakazujący właścicielowi domku korzystanie z niego jako domu podstawowego i nocowanie w nim przez większość czasu. Inne regiony Norwegii są określane mianem „regionów domków wakacyjnych“ – zabrania się tu mieszkania na stałe. Dzieje się tak ponieważ stałe miejsce zamieszkania powinno spełniać określone warunki, dotyczące jakości życia.

Urbanizowane góry

Uważa się, że Norwegowie tracą skłonność do urządzania swych domków wakacyjnych „hytte“ jak najprościej – teraz chcą tu pełnego domowego komfortu. Według danych podanych przez norweski dziennik „Dagsavisen“ , obecnie w Norwegii znajduje się 400 000 domków wakacyjnych „hytte“ i około 40 000 Norwegów posiada konkretne plany, dotyczące nabycia domku w górach i większość z nich życzy sobie, by ich wypoczynkowe zacisze było dobrze urządzone. Z innej strony, po zakończeniu II wojny światowej wielkość domków wypoczynkowych „hytte“ była ograniczona do 40 metrów kwadratowych z powodu braku środków budowlanych i zapotrzebowanie na budowę domów w miastach. Obecnie Norwegowie obawiają się, że zwiększająca się liczba domków wypoczynkowych spowoduje urbanizację gór. Właśnie z tego powodu część Norwegów sprzeciwia się elektryfikacji odległych miejscowości górskich.

Przysługa za przysługę

Ciekawe, że jeśli Norweg zezwala wam na wypoczynek w swoim domku wakacyjnym, może w zamian poprosić o zatroszczenie się o jego ogródek, skoszenie trawy, zgrabienie liści, narąbanie drewna czy przemalowanie ściany. W Norwegii takie prośby są normalne, gdy chcemy skorzystać z czyjejś własności. Przecież Norwegowie są ludźmi pragmatycznymi i prostolinijnymi, i wcale nie chcą, byście się czuli im dłużni za udostępnienie możliwości wypoczynku w ich domku wakacyjnym. Dlatego po skoszeniu trawy, zgrabieniu liści, narąbaniu drewna czy przemalowaniu ściany, poczujecie, że odwdzięczyliście się im przysługą za przysługę.

2 Komentarze. Nowy komentarz

Te domki najbardziej działają na moją wyobraźnię! Super sprawa i ilekroć widzę zdjęcie z takim samotnym domkiem ukrytym gdzieś w górach, nad jeziorem, marzę by natychmiast się tam znaleźć!
Cieszy też podejście Norwegów do urbanizacji gór- u nas nikt by się tym nie przejął, pewnie wygrałby pieniądz.
Ech, fajnie poczytać taki post – a gdzie szukać takich domków na wynajem? Nie sądzę by można by było je znaleźć na booking.com :- D
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Hagedesign Stavanger
September 29, 2016 10:24 am

Hytte są niezwykle klimatyczne! Miałam okazję kiedyś zatrzymać się w takim domku (niestety tylko na jedną noc) i było super.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>