Norweska kultura biznesowa: równość i zaufanie
Praca i kultura biznesowa w Norwegii
Norweska kultura biznesowa charakteryzuje się orientacją na wyniki, opiera się na bezpośredniej komunikacji, zaufaniu i uczciwości. Znaczenie dobrej reputacji zawsze jest tu bardzo podkreślane. Ponadto, norwescy przedsiębiorcy dążą do zapewnienia przejrzystości biznesu, są szczerzy ze swoimi partnerami i klientami oraz hojnie płacą za dobrze wykonaną pracę. Norweska kultura biznesowa opiera się na głęboko zakorzenionych skandynawskich wartościach – równości i zaufaniu. Obywatele zagranicznych państw, którzy założyli w Norwegii działalność gospodarczą, szybko zwracają uwagę na to, że tu zawarcie transakcji biznesowych wymaga mniej pieczęci, biurokracji oraz przelania przedpłaty, ponieważ panuje większe wzajemne zaufanie i pogląd, że system zapewni sprawny przebieg transakcji. Jeżeli partnerzy lub klienci nie zapłacą za świadczone usługi, przedsiębiorcy są przekonani, że sytuację doskonale rozwiąże system windykacji.
Zapewnienie równości
Według wskaźnika rozwoju społecznego Norwegia zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem zapewnienia równości płci. Co ciekawe, nie ma tutaj dużej różnicy między pensjami kierowników i podwładnych. Ponadto, różnica między różnymi klasami społecznymi tu bardzo mała w porównaniu z sytuacją w innych krajach, dlatego w Norwegii występuje bardzo silne poczucie społecznej wspólnoty. Wszyscy pracownicy, z wyjątkiem specjalistów rynku nieruchomości, inwestorów wysokiego szczebla, dygnitarzy, urzędników na wysokich stanowiskach, menedżerów bankowych, lubią ubierać się nieformalnie, zakładać skromne, a nawet sportowe ubrania. Ponadto, w Norwegii jest zwyczaj zapraszania na lunch biznesowy. W takim wypadku obowiązuje niepisana zasada, że obiad opłaca zapraszający. Jeśli kobieta zaprasza mężczyznę na lunch biznesowy to nic dziwnego, że ona zechce za niego zapłacić.
Rodzina ważniejsza niż praca
W biznesie zauważa się bardzo mało hierarchii. Norwedzy są przyzwyczajeni do pracy w zespołach. Po zakończeniu trzymiesięcznego okresu próbnego tu dosyć trudno zwolnić pracownika. Pracownicy rzadko są zwalniani, nawet jeśli nie uzyskują oni maksymalnie dobrych wyników. Ponadto, w Norwegii nadgodziny nie są zwyczajnym zjawiskiem, zwykły dzień pracy tutaj rozpoczyna się o 8 rano, a kończy godzinie o 16. Nawet kierownicy firm rzadko zostają tam na nadgodziny. Co ciekawe, Norwedzy są dumni z faktu, że są uważani za jednych z punktualniejszych ludzi na świecie. Swoją punktualnością ustępują tylko Niemcom. Norwegom wydaje się, że jeśli człowiek nie dotrze na czas, to nie jest zainteresowany.
Rodzina w życiu Norwegów gra bardzo ważną rolę, a praca jest zawsze w tle. Tu całkowicie dopuszczalne, że pracownik może wyjść z pracy 30 minut wcześniej, aby zabrać dzieci z przedszkola lub szkoły i odprowadzić je do klubu sportowego. Dbanie o zdrowie jest bardzo ważne, dlatego pracownicy są zapraszani do udziału w imprezach sportowych, otrzymują członkostwo w klubach, , zniżki na imprezy, na zajęcia fitness, biorą udział w szkoleniach umiejętności przywódczych i pracy w zespole. Zgodnie z norweskim prawem pracodawca musi dać 25 dni płatnego urlopu rocznie z wyłączeniem świąt państwowych. Wolontariat w Norwegii jest bardzo popierany. Wiele organizacji zachęca swoich pracowników do wolontariatu w lokalnych społecznościach i często zapewnia płatny wolny czas przeznaczony na wolontariat.
1 Komentarz Nowy komentarz
Tekst jest pisany takim językiem, że mam wrażenie że autor pewne rzeczy uważa za nienormalne.
„Co ciekawe, Norwedzy są dumni z faktu, że są uważani za jednych z punktualniejszych ludzi na świecie. Swoją punktualnością ustępują tylko Niemcom. Norwegom wydaje się, że jeśli człowiek nie dotrze na czas, to nie jest zainteresowany.”
A czemu mają nie być dumni z tego faktu?
Jeśli człowiek nie dociera na czas, to również moim zdaniem wykazuje lekceważący stosunek.
Nadgodziny? To tylko chyba u nas takie przyzwyczajenia do harowania jak wół 12 godzin dziennie, bez czasu dla dzieci i rodziny. Norweskie podejście jest po prostu zdrowe, to my jesteśmy chorzy i nasz januszo-biznes.